Kamienist, zdradliwy i mokry rajd Italian Baja to początek sezonu dla Martina Kaczmarskiego i Bartka Boby. To pierwsza w tym sezonie runda Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych. Wyścig rozpocznie się już 14 marca, we włoskiej miejscowości Pordenone.

Dla naszych zawodników to drugi sezon w tym składzie. Tak jak w 2012 roku startują Bowlerem Nemesis Dakar, ale kolejny sezon, prócz nowej nazwy Lotto Team, przyniósł im powiększenie floty o Toyotę Hilux Overdrive.

- Italian Baja to doskonały początek całego sezonu rajdowego. Długie techniczne odcinki, piękne widoki oraz częste przejazdy przez wodę czynią ten rajd bardzo atrakcyjnym. Poza tym, odczuwam już faktyczny „głód” adrenaliny i cieszę się, że start już jutro – mówi Martin Kaczmarski z Lotto Team. – Jest to dla nas bardzo ważny rajd, po raz pierwszy występujemy z logo naszego nowego partnera – dodaje.

– W tym roku możemy pozwolić sobie już na większe wyzwania, Italian Baja bez wątpienia do nich należy! Mamy za sobą wspólną, całoroczną, intensywną pracę. Poświęciliśmy czas na poznanie swoich możliwości oraz ćwiczenie zgrania, szybkości oraz reakcji na nieprzewidziane sytuacje. Nowy rok zapowiada się bardzo intensywnie, ale dzięki udziałowi w wielu, różnorodnych rajdach dobrze przygotujemy się do przyszłorocznego startu w Rajdzie Dakar – dodaje Bartłomiej Boba, pilot Lotto Team.

Organizatorzy rajdu zapewniają, że tegoroczna edycja będzie wyjątkowa. Italian Baja słynie z licznych trudnych zjazdów i wjazdów, hopek, kolein oraz głazów na drodze. Jednak najbardziej charakterystycznym punktem tego rajdu jest wytyczenie trasy w wyschniętym korycie rzeki Tagliamento. Nowe trasy, zaskakujące krajobrazy oraz mega impreza z okazji 20-lecia rajdu Italian Baja, sprawiają, że jest to doskonałe rozpoczęcie walki o Puchar Świata FIA w rajdach terenowych.

W ubiegłorocznym rajdzie wzięło udział 161 zawodników z 21 krajów na świecie i 2 kontynentów. Jednak, trudna trasa sprawia, że nie każdy kończy ten rajd. Dwa lata temu zwycięzcą rajdu Italian Baja 2010 był nauczyciel Martina, Krzysztof Hołowczyc. Kto będzie nim w tym roku?