Dwa Puchary Świata, trzecie miejsce w cyklu Mistrzostw Świata FIM, Mistrzostwo Strefy Europy Centralnej (CEZ) i wicemistrzostwo Polski. Z takim dorobkiem sezon 2013 w rajdach cross-country zamknął Poland National Team. Nic dziwnego, że nasi kierowcy czują się mocni, a ich apetyty przed zbliżającym się Dakarem rosną.
Z pierwszego trofeum polscy kibice cieszyli się już w sierpniu, kiedy Rafał Sonik mimo ogromnych problemów technicznych zajął czwarte miejsce podczas rajdu Dos Sertoes w Brazylii. Dzięki miejscu na podium w Abu Zabi i zwycięstwom w Katarze, Argentynie oraz na Sardynii, kapitan reprezentacji na jedną rundę przed końcem zmagań zapewnił sobie końcowe zwycięstwo. Zdobycie trofeum przypieczętował deklasując rywali w wieńczącym sezon Rajdzie Maroka.
Jeszcze nigdy w historii, polski kierowca samochodu nie zdobył Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych. Tym samym złotymi zgłoskami na kartach kronik zapisał się Krzysztof Hołowczyc, który po siedmiu rundach tegorocznych zmagań stanął na najwyższym stopniu podium. O sukces musiał jednak walczyć do ostatniego rajdu. Podczas Baja Portalegre „Hołek” pojechał po mistrzowsku. Dystansując rywali potwierdził swoją klasę i wygraną zamknął swój najlepszy sezon w karierze.
Ogromną radość sprawili nam również inni kierowcy samochodów. Adam Małysz z Rafałem Martonem robią ciągłe postępy. Zdobywając Mistrzostwo Strefy Europy Centralnej (CEZ) i wicemistrzostwo Polski wysłali sygnał ostrzegawczy do konkurencji. Orzeł z Wisły już w tej chwili jest liczącym się w elicie kierowcą, a w Ameryce Południowej będzie mierzyć w pierwszą „dziesiątkę”.
Również Marek Dąbrowski i Jacek Czachor udowadniają, że zmiana motocykli na wspólny samochód wychodzi im na dobre. Współpraca dwóch niezwykle doświadczonych dakarowców przyniosła efekty w postaci drugiego miejsca na Baja Poland, czy czwartego podczas prestiżowego Silk Way Rally.
Nie można zapomnieć także o Martinie Kaczmarskim – uczniu Krzysztofa Hołowczyca, który w Baja Portalegre wywalczył drugie miejsce tuż za swoim mistrzem. Co więcej młody Polak wygrał na jednym odcinku specjalnym z „Hołkiem” pokazując, że już w tej chwili ma on godnego następcę.
Dużym sukcesem sezon zakończył również Jakub Przygoński. Najlepszy motocyklista w reprezentacji Polski wywalczył trzecie miejsce w cyklu Mistrzostw Świata FIM, ustępując pola tylko takim tuzom, jak Marc Coma i Paulo Goncalves, a wyprzedzając Cyrila Despres.
Sukcesy polskich rajdowców uzupełniają kierowcy „wagi ciężkiej”. Jarosław Kazberuk i Martin Kaczmarski zajęli bardzo dobre 11. miejsce w Silk Way Rally, a w wielkim finale sezonu, Rajdzie Maroka, przebojem wdarli się na podium. Duet z polskiej ciężarówki, podobnie jak Martin i „Hołek”, pokazują jak doskonałym pomysłem jest stworzony przez Lotto program „Mistrz i Uczeń”. Podobnym tropem poszedł również inny mecenas polskiego motorsportu – Orlen, powołując do życia Akademię Młodych Talentów.
Siłę polskich kierowców rajdowych pokazała również tegoroczna edycja Baja Poland. Obok wspomnianych kierowców do rywalizacji stanęli tam również Piotr Beaupre z Jackiem Lisickim oraz Dariusz Żyła. Nie zabrakło też najpiękniejszej części naszej kadry – pierwszego żeńskiego zespołu rajdowego, który tworzą Klaudia Podkalicka i Joanna Madej. Co prawda pilot ze względu na problemy zdrowotne musiała w ostatniej chwili wycofać się ze startu, ale Klaudia z Piotrem Binasiem zajęła fenomenalne 2. Miejsce w klasyfikacji FIA CEZ.
Tak dobrych wyników, tylu zawodników z elity i tylu obiecujących kierowców nie mieliśmy w rajdach cross-country jeszcze nigdy. Poland National Team już w tej chwili jest silny, a najlepszą okazją by to udowodnić będzie najbliższy Rajd Dakar. Startujemy 5 stycznia 2014!
ODWIEDŹ NAS NA: