„Szybki OeS” – ciekawostki o Dakarze

Jachacy

Żeby lepiej zapoznać was z wieloma ciekawymi historiami Dakaru, niespodziewanymi wydarzeniami oraz informacjami z kuchni rajdu, przygotowaliśmy dla was, we współpracy z naszymi korespondentami cykl wiadomości pod hasłem „Szybki OeS”. Szybki ze względu na krótką formę; OeS, bo treści będą specjalne, jak najtrudniejsze z odcinków Dakaru.

Albert Llovera – to nazwisko być może nie mówi wam zbyt wiele, ale kiedy przeczytacie jego historię z pewnością grono kibiców Hiszpana szybko się powiększy. Llovera w zasadzie pochodzi z Andory i był w przeszłości uważany za wielki talent narciarski. W 1984 pojechał na igrzyska olimpijskie jako 17-latek, ale już rok później doznał wypadku, który sparaliżował go od pasa w dół. Od tamtego czasu zajął się… ściganiem. Na drodze rajdowca kolejnym wyzwaniem stał się Dakar, który miał już przejechać w 2007, ale był zmuszony wycofać się z powodu kłopotów technicznych. Llovera ma specjalną kierownicę z zastępującymi pedały drążkami gazu, hamulca i sprzęgła. Niestety w jego Buggy podczas odbiorów pojawił się problem natury elektrycznej i teraz trwa walka z czasem o naprawienie usterki. Trzymamy kciuki za start Hiszpana!

Dakar w Paragwaju? W przyszłości, jak się okazuje jest to całkiem możliwe. Pierwszym krokiem postawionym przez ASO w tym kierunku jest wybór tego kraju na gospodarza jednego z rajdów znajdujących się w prestiżowym Dakar Series. Pozostałe dwa przystanki rywalizacji zaplanowano w Peru (Desafio Inca) oraz Argentynie (Desafio Ruta 40). Co ciekawe wielkim propagatorem prowadzenia trasy rajdu terenowego tej wagi przez terytorium swojego kraju jest Victor Pecci – niegdyś doskonały tenisista i finalista French Open, a obecnie Minister Sportu w Paragwaju.

Niewiele mówi się o samotnych wilkach Dakaru. Są to motocykliści, którzy startują na własną rękę, samodzielnie, a ich ekwipunek mieści się do jednej skrzyni, którą transportują z biwaku na biwak organizatorzy. Są swoimi mechanikami, fizjoterapeutami i kucharzami. Sypiają w namiotach, albo nie sypiają wcale, bo brakuje im na to czasu. Jednym z nich jest Eric Palante. Belg ma na koncie 11 Dakarów, a na karku 51 lat! Wiek nie jest jednak przeszkodą i co roku stawia się wytrwale na starcie. Śmieje się, że Dakar ma wpisany w kalendarz jako dietę odchudzającą. – Zawsze tracę w czasie rajdu około 10 kg wagi. Biorąc pod uwagę wkład finansowy i efekt końcowy, to jest to najlepszy program dietetyczny, jaki mogę sobie wyobrazić.

Cytat dnia (SMS, jakiego Robert Jachacy otrzymał od siostry po tym, jak wraz z Grzegorzem Baranem i Pawłem Grotem, ze względu na fatalną pogodę wylądowali w Montevideo, zamiast w Buenos Aies): „No i gdzie mialeś lecieć? Nigdzie Cię samego nie można puścić.. Żeby Argentyny od Urugwaju nie odróżnić?? to już chyba lekka przesada. Nie odłączaj się od grupy, słuchaj pilota i uważaj na siebie.”

Możliwość komentowania jest wyłączona.