Potężny, 10,5-tonowy MAN, jadący w biało-czerwonych barwach Poland National Team dotarł do mety 3. Etapu Rajdu Dakar na 46. pozycji. Załoga w składzie: Grzegorz Baran, Robert Jachacy i Paweł Grot straciła do zwycięzców z rosyjskiego Kamaza ponad trzy godziny.
Choć ciężarówki jeszcze nie miały etapu maratońskiego, ostatnie dwa dni właśnie tak mogło potraktować polskie trio z MANa. Zespół Grzegorza Barana miał problemy przed startem drugiego etapu, który był zmuszony pokonywać nocą i na biwak dotarł dopiero po 4:00 nad ranem. Ledwie zawodnicy przyłożyli głowy do poduszek, a już musieli wstawać i ruszać na trasę kolejnego etapu.
Na całe szczęście zmęczenie miało pozytywny wpływ na naszych „ciężarowców”, którzy dotarli do mety z czasem 6:37.03. W klasyfikacji generalnej polski MAN zajmuje 47. lokatę ze stratą nieco ponad 14 godzin do lidera – Gerarda de Rooya, którego mechanikiem pokładowym jest Dariusz Rodewald.
Zespół Grzegorza Barana, to jedna z dwóch polskich ciężarówek, które stanęły na starcie tegorocznego Dakaru. Niestety z powodu awarii elektroniki Tatry z rywalizacji musiał wycofać się Jarosław Kazberuk i Maciej Marton. Drugie ze wspomnianych aut również miało problemy techniczne, ale mimo dwugodzinnej kary ukończyło poprzedni etap i jedzie dalej.
Wyniki:
3. etap:
1. Karginow/Makojew/Dewjatkin 3:21.29
2. De Rooy/Colsoul/Rodewald + 2.42
3. Loprais/Bruynkens/Pustejowski +4.54
…
46. Baran/Jachacy /Grot +3:15.34
Klasyfikacja generalna:
1. De Rooy/Colsoul/ Rodewald 10:10.53
2. Van Vliet/Pronk/Klein + 18.49
3. Karginow/Mokejew/Dewjatkin + 39.10
…
45. Baran/Jachacy/Grot + 14:02.25
ODWIEDŹ NAS NA: