Przed nami ostatnie 535 km Dakaru. Zaledwie 157 km tej trasy stanowi odcinek specjalny, który przebiegać będzie głównie zboczami łagodnych wzgórz, porośniętych kaktusami. Teoretycznie nic nie powinno się tu stać, ale wszyscy uczestnicy zdążyli się już chyba nauczyć, że tego rajdu nie należy lekceważyć nawet kiedy droga wydaje się prosta.
Organizatorzy tym razem nie straszą wydmami, fesz feszem, ostrymi jak brzytwa kamieniami ani dystansem – bo żadnego z tych elementów nie znajdziemy na trasie 13. etapu. Statystyki są jednak bezlitosne i jasno pokazują, że co roku, na ostatnim odcinku specjalnym przygodę z Dakarem przedwcześnie kończy przynajmniej jedna załoga. Najlepszym przyjacielem kierowców w drodze z La Sereny do Valparaiso będzie więc czujność i roztropność.
Zazwyczaj w tym miejscu konwój zgodnie i równym tempem zmierza do mety, jednak w tym roku minimalne różnice czasowe niemal w każdej klasie każą postawić pytanie, czy i tym razem tak będzie? Stephane Peterhansel wyprzedza Naniego Romę o 26 sekund w rywalizacji o zwycięstwo w najbardziej prestiżowej klasie samochodów. Cyrila Despres, który konsekwentnie odrabiał w ostatnich dniach poniesione straty dzieli od podium nieco ponad cztery minuty, ale Olivier Pain łatwo skóry rodakowi nie sprzeda. Wreszcie w zdominowanej przez Kamazy rywalizacji ciężarówek Gerard de Rooy ma ostatnią szansę, żeby odrobić siedem i pół minuty czasu do Andrieja Karginowa. Słowem – będzie się działo!
Valparaiso to miasto portowe i kurort, który z jednej strony odpycha widokiem surowego, przemysłowego nabrzeża, a z drugiej przyciąga malowniczą plażą, kolonialną architekturą i widokiem stromych wzgórz, schodzących niemal wprost do oceanu. Tutaj, w samym centrum miasta, zostanie ustawiona rampa, przez którą z dumą przejedzie każdy, kto miał na tyle samozaparcia i ambicji, by przetrwać najtrudniejszy w historii południowoamerykańskich edycji Rajd Dakar.
ODWIEDŹ NAS NA: