Miód na zakończenie Rajdu Kataru dla Marka Dąbrowskiego i Jacka Czachora. Łyżka dziegciu dla Adama Małysza i Rafała Martona, Martina Kaczmarskiego oraz mimo drugiego miejsca również dla Rafała Sonika. W piątek zakończyła się rywalizacja w Sealine Cross Country Rally, w którym Polacy ponownie zaprezentowali się fantastycznie, choć niektórzy z nich mieli apetyt na nieco wyższe lokaty.
Rafał Sonik, który wygrywał katarską rywalizację w dwóch ostatnich latach, tym razem musiał ustąpić pola miejscowemu quadowcowi – Mohamedowi Abu-Issa. – Trzeba będzie przeanalizować ten rajd i wyciągnąć wnioski. Dwa błędy nawigacyjne i pech ze zgubieniem karty drogowej sprawiły, że rajd mi uciekł właściwie już po pierwszym etapie. Tutaj nie dało się zgubić rywala i jak przyznawali wszyscy moi koledzy z Poland National Team były to zawody nawigatorów, a nie kierowców. Mimo to pozostałem liderem Pucharu Świata i zamierzam bronić tej pozycji za trzy tygodnie w Egipcie – podsumował kapitan rajdowej reprezentacji.
Również na podium, ale o stopień niżej stanęli Marek Dąbrowski i Jacek Czachor. Jeszcze w czwartek, doskonałą drugą pozycję zajmował Adam Małysz z Rafałem Martonem, ale niestety ostatniego dnia spadli tuż za pierwszą trójkę. O pechu może mówić Martin Kaczmarski, który drugiego dnia przyjechał tuż za zwycięzcą – Nasserem Al-Attiyah, a potem regularnie meldował się w czołówce. Zaledwie 150 km przed metą młody kierowca urwał koło w swoim Mini i nie ukończył rywalizacji.
- Raz się udaje a raz nie, czasem z winy człowieka, czasem maszyny. Mam nadzieję, że Martin zrekompensuje to sobie dobrym występem w kolejnym rajdzie – powiedział Krzysztof Hołowczyc, który z powodu awarii układu chłodzenia nie dokończył trzeciego etapu rywalizacji i po otrzymaniu 100 godzin kary przestał się liczyć w walce o zwycięstwo. – Nasz start zapowiadał się niezwykle obiecująco. Nie będę ukrywał, że jestem mocno zawiedzony. No cóż, taki jest ten sport – podsumował swój występ „Hołek”.
W rywalizacji motocyklistów triumfował Hiszpan Joan Barreda. Na drugim miejscu rywalizację zakończył jego rodak Marc Coma, a trzeci był Portugalczyk Helder Rodrigues. Jakub Piątek w klasyfikacji generalnej był ósmy, a Maciej Berdysz 12.
Wyniki 4. etapu:
Samochody:
1. Reinaldo Varela (BRA) 03:37.27
2. Nasser Al-Attiyah (QAT) +04.31
3. Władymir Wasiliew (RUS) +10.56
5. Marek Dąbrowski (POL) +26.51
…
7. Adam Małysz (POL) +39.20
8. Krzysztof Hołowczyc (POL) +42.57
Motocykle :
1. Helder Rodrigues (POR) 04:17:59
2. Ruben Faria (POR) +1.06
3. Joan Barreda (ESP) +3.55
…
7. Jakub Piątek (POL) +28.16
11. Maciej Berdysz (POL) +2:33.23
Quady:
1. Mohamed Abu-Issa (QAT) 4:53.56
2. Rafał Sonik (POL) +2.02
Klasyfikacja generalna:
Samochody :
1. Nasser Al- Attiyah (QAT) 17:22.51
2. Władymir Wasiliew (RUS) +1:16.56
3. Marek Dąbrowski +1:46.56
4. Adam Małysz (POL) +2:11.00
…
13. Krzysztof Hołowczyc +97:22.15
-. Martin Kaczmarski DNF
Motocykle:
1. Joan Barreda (ESP) 20:28.46
2. Marc Coma (ESP) + 1.23
3. Helder Rodrigues (POR) + 1.50
…
9. Jakub Piątek (POL) 5:30.06
-. Maciej Berdysz 95:27.34
Quady:
1. Mohamed Abu-Issa 24:44.56
2. Rafał Sonik +31.16
ODWIEDŹ NAS NA: