Fenomenalna jazda polskich kierowców podczas odbywającego się w miniony weekend Baja Poland poskutkowała doskonałym wynikiem. Wszystkie trzy miejsca na podium w klasyfikacji Pucharu Świata FIA zajęli zawodnicy Poland National Team. Na najwyższy stopień po raz czwarty w karierze wskoczył Krzysztof Hołowczyc.
Tegoroczny Baja Poland przyciągnął rajdowców z najwyższej półki. O koronę zdobywcy Pucharu Świata FIA walczyli Nasser Al-Attiyah i aktualny lider Władymir Wasiliew. W klasyfikacji ciężarówek Tatrę T815 poprowadził zdobywca trzeciego miejsca w Rajdzie Dakar w 2012 roku Artur Ardavicius. Te nazwiska ze ścisłej czołówki nie przestraszyły jednak naszych kierowców, którzy w fenomenalnym stylu zdominowali rywalizację od startu do mety.
Na prologu Nasser Al-Attiyah pokonał Krzysztofa Hołowczyca o 17 sekund. Aktualny zdobywca Pucharu Świata FIA nie pozostał dłużny Katarczykowi i kolejnego dnia, pierwszy przejazd po 190-kilometrowej pętli na poligonie drawskim ukończył z czasem lepszym o niemal dwie minuty. „Hołek” wygrał tym samym walkę nerwów, bo jego rywal postanowił przycisnąć jeszcze mocniej i urwał koło już podczas kolejnej próby. Jednocześnie na trasie świetnie spisywał się Adam Małysz z Rafałem Martonem, którzy drawskie bezdroża znają jak własną kieszeń. Tuż za nimi podążał młody Martin Kaczmarski, a dalej Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem. Duet byłych motocyklistów niestety po raz kolejny walczyli z usterkami w swojej Toyocie.
W klasyfikacji jednośladów drugie miejsce po pierwszym dniu zajmował Jakub Przygoński, a w wadze ciężkiej pewne prowadzenie objęła Tatra prowadzona przez Jarka Kazberuka i Robina Szustkowskiego, którzy testowali nowy model o nazwie Jamal, przygotowywany na zbliżający się Dakar.
Drugiego dnia rywalizacji zaczął padać deszcz, zamieniając trasy w rzeki błota. Kolejne samochody wpadały do rowów lub „wciągał je las”. Władymir Wasiliew, który mógł zapewnić sobie Puchar Świata już na tym etapie zmagań dachował, blokując na około godzinę trasę czwartego oesu i nie dopisując do swojego dorobku ani jednego punktu.
Najlepiej w tych wymagających warunkach spisał się Miroslav Zapletal pilotowany przez Macieja Martona. To jednak nie miało wpływu na klasyfikację rajdu. Organizatorzy zdecydowali o odwołaniu ostatniej próby i tym samym czwarte zwycięstwo Krzysztofa Hołowczyca stało się faktem. Drugie miejsce zajął „Orzeł z Wisły”, a trzecie uczeń „Hołka” Martin Kaczmarski. Tuż za tą trójką znaleźli się Marek Dąbrowski z Jackiem Czachorem.
Nic nie zmieniło się również w końcowej klasyfikacji motocyklistów i ciężarówek. Jakub Przygoński w swoim powrocie po poważnej kontuzji zanotował drugi rezultat, a polska Tatra wywalczyła mistrzostwo Polski w swojej klasie. Drugie miejsce zajął powracający do ścigania Albert Gryszczuk za sterami Mercedesa Unimoga, a dopiero trzecie słynny Artur Ardavicius. Tuż za podium uplasował się Grzegorz Baran z Pawłem Grotem i nowym pilotem potężnego Mana – Dominiką Odejewską. W rywalizacji quadów dwie pierwsze lokaty wywalczyli Kamil Wiśniewski i Zbigniew Zych.
Kolejną rundą Pucharu Świata FIA będzie Rajd Maroka, który dla wszystkich kierowców stanowić będzie przygotowanie do zbliżającego się Rajdu Dakar. Na starcie będą reprezentowane wszystkie cztery klasy: samochody, motocykle, ciężarówki oraz quady. Zmagania rozpoczną się 3 i potrwają do 9 października.
ODWIEDŹ NAS NA: